Dziękuję Paweł, że zdecydowałeś się opisać swoją drogę. Ze zniecierpliwieniem czekam na dalsze dni.Z dumą pokażę to moim znajomym. Szczęść Boże. Cz.
Ok, piszcie miłe rzeczy, ale niekoniecznie pod moim adresem, tylko pamiętając o Bożym Działaniu i Opiece. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach znajdziecie na to niezbite przykłady. Drogę zaczynamy Wszyscy, na progu własnego domu, codziennie.... Ja, to co mi się zdarzyło rok temu, wciąż uważam za jeden wielki cud. Wszak nie jestem sportowcem, nie ścigam się z nikim, a dałem radę!! Przy okazji zachęcam do odwiedzania Forum w szamotuloku.pl. gdzie od lat wklejamy dla Was Słowo Boże w wątku ,,Droga'' Wasz Paweł
A przez nasze Szamoni też idzie szlak św. Jakuba - szlak lubuski http://kompant.pl/mapa_4/index.php
szacunek i podziw...bo cóż więcej, przeżyłeś coś cudownego.
Piękny Pawle dowód na to że w życiu jednostki nie ma przypadków. Przeczytałem z zaciekawieniem. Czekam na ciąg dalszy. A tak na marginesie to Ci zazdroszczę, ale bez zawiści, zazdroszczę że znalazłeś w Sobie siłę i masz coś pięknego tylko dla Siebie, Jaras vel. Zachariasz2
Szczęść Boże Paweł! Piękna sprawa! Droga na którą zaprosił Cię PAN... Jedyna taka w życiu... Zmagania z sobą, ze słabościami, może z cierpieniem... Zwątpieniem...modlitwą na ustach i Bogiem w sercu; pięknem przyrody...i utrudzeniem Drugim człowiekiem... i samotnością. Daleko od domu, a jednak blisko... To co, że nogi bolą, to nic, że trud.. Ważne, że Ty Boże jesteś blisko. Zwyciężyłeś samego siebie,bo z BOGIEM wszystko jest możliwe!t